Ech, kolejny piątek, pogoda fatalna, politycy do bani, i zarobki za małe… I od razu widać, że blog Polaka. Taki mamy stereotyp: że lubimy narzekać. Czy prawdziwy? Okazuje się, że trochę tak. Ciekawie o tym mówi w wywiadzie prof. Wojciszke. Narzekamy, bo to nas łączy. Bo taką mamy tradycję. I cudzoziemcy to zauważają…
Historia udomowienia kukurydzy okazuje się znacznie bardziej skomplikowana niż myślano i być może między innymi polegała na wywiezieniu nasion z Meksyku do Amazonii, gdzie dzięki izolacji od dzikich kuzynów udomowienie poszło znacznie szybciej.
Lubicie zdrową żywność, produkowaną na ekologicznych farmach? Może dlatego, bo sądzicie, że dzięki temu jesteście bardziej eko i przyjaźni dla Ziemi? Sprawy nie są takie różowe. Tego typu uprawy mają mniejszą wydajność, a więc – aby wyprodukować tyle samo żywności, muszą zająć więcej miejsca. Powoduje to, że ostatecznie są dla środowiska bardziej kosztowne niż rolnictwo tradycyjne.
Co by było, gdyby jakieś dziecko naprawdę przygotowało pułapki takie, jak Kevin McAlister w “Kevin sam w domu” i gdyby ktoś naprawdę w te pułapki wpadł? Oj, naprawdę by bolało.
Światek ostatnio huczy od sprawy wydania oryginalnych bajek braci Grimm. O co chodzi? A co ja będę tłumaczył, najlepiej przeczytać samemu analizę tutaj. Sprawa faktycznie śmierdzi na kilometr.
Znalazłem kolekcję porządnie zrobionych zdjęć demonstracji w Paryżu. Powiedziałbym nawet, zdjęć artystycznych. Polecam ich obejrzenie.
Na blogu putanumonit obrona systemu finansowego. Wiem, wiem, dla większości ludzi to są herezje. Niemniej lubię czasami przeczytać coś, z czym się nie zgadzam, zwłaszcza, jeżeli to coś jest napisane dobrze i uargumentowane też… powiedzmy, że dobrze. Jeden z argumentów da się streścić: ekonomia jest tak potwornie skomplikowana, że lepiej w niej za bardzo nie mieszać. Inny, że banki zarabiają mało i są zadłużone, a narzucenie im rozsądniejszych (zdawałoby się) wymagań odnośnie kapitału spowodowałoby, że byłoby mniej pożyczek, a więc mniej wybudowanych domów i nowych przedsiębiorstw. Oba argumenty średnio mnie przekonują. “Gdyby nie banki, ludzie nie mieliby szansę na hipotekę” – może i tak, ale może właśnie byłoby dobrze, gdyby mniej ludzi miało hipoteki.
Za pośrednictwem blogu abitmoredetail : dawno, dawno temu (2.6 miliona lat w przeszłości) doszło na Ziemi do masowego wymierania wielkich zwierząt (m.in superrekina). W tym samym czasie w odległości zaledwie 160 lat świetlnych od naszej planety doszło do eksplozji co najmniej jednej Supernowej. Naukowcy spekulują, że między tym zdarzeniami mógł istnieć związek: wielkie zwierzęta poumierały… na raka. Oczywiście, nie jest to jedyna możliwa hipoteza. Możecie przeczytać o innych powodach na tej stronie o megalodonach (po polsku).
Na stronie New York Timesa można przeczytać laurkę na cześć Donalda Knutha, jednego z gigantów informatyki. Jeden z jego cytatów przez pomyłkę przypisywałem dotąd Dijkstrze. Z cyklu mnie śmieszy i mało kogo innego: książkę Knutha o algorytmach pod tytułem “Art of Computer Programming” w bibliotece znalazłem kiedyś w dziale humanistycznym.
Od dłuższego czasu czytałem zapowiedzi, jak to już wkrótce wygryzą nas roboty. Autonomiczne samochody, automaty do zbierania pomidorów, roboty biegające jak psy i doprowadzające do przerażenia prawdziwe psy… Apokalipsa wydawała się tuż za rogiem. Na szczęścia postęp w dziedzinie jakby nieco zwolnił i być może nastąpi teraz okres długiego dreptania w miejscu.
Mija piętnaście lat od rebootu serialu Battlestar Galactica. Na blogu Wertzone artykuł będący trybutem dla serialu. Jak dla mnie – jeden z lepszych seriali SF, wolałem go stokroć od wszystkich Star Treków. Jedyne, czego mi brakuje w artykule to fakt, że autor zapomniał wspomnieć o jego poprzedniku, który w opinii wielu utorował serialowi drogę, tj o Space: Beyond and Above.
To tyle. To ostatnia linkownia w tym roku. Przed sylwestrem mam zamiar napisać jeszcze tylko krótkie podsumowanie – nie tylko bieżącego roku, ale całej mojej, ekhm ekhm, kariery pisarskiej jak dotąd.